Post by DamianPost by PasterWitam.
Mapa do celow projektowych nakazuje uaktualnic uzytki.
Ale co w wypadku, kiedy na dzialce nalezacej do Lasow Panstwowych wybudowano
oczyszczalnie sciekow i nie dokonano zmiany w rejestrze i ewidencji?
Czy jako wykonawca pracy jestem zobowiazany do sporzadzenia wykazu zmian
gruntowych bez wiedzy wlasciciela dzialki?
Dodam, ze wlasciciel dzialki nie jest moim zleceniodawca a jedynie jego
dzialka wchodzi w zakres mapy d/c projektowych.
I jaka jest ewentualnie podstawa prawna wymagania tego od wykonawcy prac?
--
Powiem Ci jakie ja mam doświadczenia.
Wykaz zmian sporządzasz tak czy inaczej bo jesteś do tego zobowiązany
niezależnie od tego kto jest właścicielem. Sporządzenie wykazu zmian nie jest
równoznaczne ze zmianą użytku. Jest to tylko informacja o zmianie na podstawie
której organ może ale nie musi zmienić użytku.
Ale w jednym przypadku musiałem wycofać z operatu wykaz bo właściecielem jest
zakon a powiat nie chce zadzierać z siłą wyższą. W ewidencji jest (i ile dobrze
pamiętam)łąka, a obecnie jest tam droga dojazdowa.
Generalnie rzecz ujmując, mapa do projektu, to aktualna kopia mapy zasadniczej,
tak mówi Rozp. MGPiB z 1995 r., „w sprawie rodzaju i zakresu opracowań
geodezyjno-kartograficznych oraz czynności obowiązujących w budownictwie”,
( Dz. U. Nr 25, z 1995 r., poz. 133 , jest to dosyć istotne dla rozstrzygniecia
poruszonej kwestii.
Mapa zasadnicza jest jak mówi z kolei PGiK; wielkoskalowym opracowaniem
kartograficznym, zawierającym aktualne informacje o przestrzennym rozmieszczeniu
obiektów ogólno-geograficznych oraz elementach ewidencji gruntów i budynków, a
także sieci uzbrojenia terenu, itd.
Natomiast ewidencja gruntów w przyszłości kataster to; jednolity dla kraju
systematycznie aktualizowany zbiór informacji o gruntach, budynkach i lokalach,
ich właścicielach, oraz innych osobach fizycznych, lub prawnych władających tymi
gruntami, budynkami i lokalami.
Z powyższych definicji wynika, że na mapie zasadniczej winny znajdować się
informacje również o elementach ewidencji gruntów, skoro na mapie zasadniczej to
tym bardziej na jej aktualnej kopii nazywanej często mapa do projektu.
Sposób pozyskania informacji o tych elementach musi pochodzić z ewidencji
gruntów, którą należy rozumieć dosłownie i w bardzo waskim zakresie jako zbiór
informacji nazywany słusznie rejestrem państwowym.
Pozyskiwanie do mapy zasadniczej wiedzy z zakresu ewidencji musi pochodzić z
rejestru gruntów, inne źródła nie są właściwe.
Ponieważ zarówno prowadzenie mapy zasadniczej jak i ewidencji gruntów jest
zadaniem starostów, cóż stoi na przeszkodzie ażeby własciwe komórki jednej
instytucji przekazały sobie informacje.
Wskazuję tu, że jednostka wykonawstwa geodezyjnego wykonujaca aktualna kopie
mapy zasadniczej ( mapę do proj. ) do tej mapy powinna zaczerpnąć informacje z
ewidencji gruntów, z rejestru państwowego bo tak nakazuje prawo, a nie korygować
stan w rejestrze państwowym w ramach czynności pod nazwą aktualizacja mapy
zasadniczej, jakby to było zlecenie na aktualizację rejestru pn. ewidencja
gruntów to co innego.
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że jest to poglad w kręgach urzędniczych mało
popularny, ale tak to powinno funkcjonować.
Dodam jeszcze, że należałoby się w ogóle zastanowić w Polsce nad sensem
prowadzenia mapy zasadniczej, której zadanie tak naprawdę nie zostały nigdzie
poza instr. K1 sprecyzowane.
W przeciwieństwie do ewidencji gruntów która stanowi podstawę do założenia
Krajowego Systemu Informacji o Terenie ( SIT), łącznie z ewidencją sieci
uzbrojenia terenu ( GESUT )i innymi danymi znajdującymi się w Państwowym
Zasobie, (art. 5 ) jest podstawą; planowania gospodarczego, przestrzennego,
wymiaru podatków, oznaczenia nieruchomosci w KW, statystyki publicznej itd.
( art. 21 ), gdzie więc tu miejsce na mapę zasadniczą?
Niewątpliwie takie pogląd to rewolucja, mapę do projektu wykonywałaby jednostka
wykonawstwa geodezyjnego samodzielnie od początku do końca, bez podpierania sie
mapą zasadniczą którą w Polsce tworzy sie lat kilkadziesiąt, końca nie widać, a
jej stan jest wiemy jaki.
Mogłyby to być mapy jednostkowe, nawet w układach lokalnych wykonywanych dla
potrzeb konkretnego zadania, wiedzę o u.p. czerpać należałoby w instytucjach
branżowych, ktore moim zdanie wiedzę o swoich przewodach mają znaczną.
Mapa zasadnicza to twór nad którym zapanować się poprostu nie da, wszyscy o tym
doskonale wiedzą i pomimo to trwają w tym absurdalnym stanie rzeczy.
Przy okazji rozwiazuje się nam problem PODGiK-ów, Gospodarstw, Starostowie nie
płaczą, że muszą dotować ośrodki, same plusy no może tylko bezrobotnych przybędzie.
prg.
ps. nie zmieniać użytków, jeśli w ewidencji jest R, to ma być R, na roli też
można projektować budynki.
Niech urząd dokona zmiany na wniosek własciciela, w chwili jego wystapienia np.
o pozwolenie na użytkowanie obiektu.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl